Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tequila z miasteczka Bristol. Mam przejechane 4809.30 kilometrów w tym 49.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 34684 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tequila.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:622.34 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:22:34
Średnia prędkość:20.56 km/h
Maksymalna prędkość:61.30 km/h
Suma podjazdów:3491 m
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:47.87 km i 4h 30m
Więcej statystyk
  • DST 8.25km
  • Sprzęt ENIU
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do sklepu

Środa, 27 lipca 2011 · dodano: 27.07.2011 | Komentarze 0


Kategoria Miasto


  • DST 15.29km
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 280m
  • Sprzęt ENIU
  • Aktywność Jazda na rowerze

Garth Hill

Wtorek, 26 lipca 2011 · dodano: 26.07.2011 | Komentarze 0

2h odpoczynku na słońcu i przy muzyce ;) a co tam :D




  • DST 15.80km
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 280m
  • Sprzęt ENIU
  • Aktywność Jazda na rowerze

Garth Hill

Sobota, 23 lipca 2011 · dodano: 23.07.2011 | Komentarze 1

Chciałam zdążyć na zachód słońca... no i się udało ;D


Widok na zatokę Cardiff'ską





  • DST 8.19km
  • Sprzęt ENIU
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do sklepu

Sobota, 23 lipca 2011 · dodano: 23.07.2011 | Komentarze 0

Najbliższy sklep w jakim mogę zrobić normalne zakupy to tylko około 4km :>


Kategoria Miasto


  • DST 42.30km
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 158m
  • Sprzęt ENIU
  • Aktywność Jazda na rowerze

miasto i zatoka Cardiff

Piątek, 22 lipca 2011 · dodano: 22.07.2011 | Komentarze 0

Z rana jakby nie patrzyć cały czas waliło deszczem z nieba...
Czekałam na moment aż się chociażby o drobinę przejaśni xD . Na szczescie doczekałam sie tej chwili po poludniu.
Zajechałam jokś sobie oznakowaną drogą z Taff's Well na Bay, nr A4119 która była też również potem jako punkt odniesienia, drogą powrotną (by się nie zgubić ;P)

Taaa... tak sie kierowałam, że zaczęłam krecić po dziwacznych drogach, ale jak zawsze są tego zalety, bo znalazłam fajną miejscówkę. Wygląda jak Wenecja :D - pfff może przesadzam ale ciche spokojnie miejsce, gdzie nie ma kompletnie ludzi, i prawie domy plywają nad wodą 8)

Z tego miejsca jakoś intuicyjne kierowałam sie wiatrem i kierunkiem słońca :P no normalnie mam kompas w głowie :P nie minęło z 2 min i pojawiłam się nad zatoką. Smierdziało co nieco rybą? morzem? piaskiem i fajnym wiatrem, ktory rozwiewał włosy (które mialam spięte) ;D
Zdjęcia mam w tel. nie mam do niego specjalnego tego gównianego kabelka. Może później uda mi się coś wykombinować

droga... mniej wiecej taka ale hmmm i tak co nieco wiecej nakreciłąm km. :D


Kategoria Miasto


  • DST 62.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 24.47km/h
  • VMAX 61.30km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 380m
  • Sprzęt Kolarka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rundka z kokopem

Sobota, 16 lipca 2011 · dodano: 16.07.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj pierwsze spotkanie "grupy brytyjskiej" :P jeśli można tak to nazwać.
Rano pojawił się kokop z 2ma rowerami szosowymi. Cały czas padało i zanosiło się na to, że raczej nie pokręcimy po okolicy. Ale oczywiście, w rowerze MTB przebiłam dętkę jeżdżąc po terenach... Więc na szybkiego podjechaliśmy do miasta, oczywiście w deszczu (a w mieście byłam pierwszy raz :P jakoś się tam nawet odnalazłam) do halfordu.

Poźniej szybki powrót... zahaczyliśmy o pub, wypilismy 2 szybkie (pychaaa prosto z beczki) piwo :> Trochę sie wylajtowaliśmy i pocisneliśmy sobie w trasę na północ od Cardiff. (trochę mocno wiało)

Był to moj pierwszy raz na szosówce... zakochalam sie :> mimo, że trochę na początku zdezorientowana byłam inną pozycją hamulców i przerzutek, jednak bezproblemowo się dostosowałam po 5 minutach... albo i krócej :P


Kategoria <100


  • DST 43.90km
  • Czas 02:05
  • VAVG 21.07km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Podjazdy 378m
  • Sprzęt ENIU
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cardiff-Edmondstown

Piątek, 15 lipca 2011 · dodano: 15.07.2011 | Komentarze 6


Bez mapy Lipa :P


Dzisiaj trasa miała być zdecydowanie inna... Ale brak mapy i jazda przed siebie w kierunku gór trochę mnie mało usatysfakcjonowała. Chciałam kupić mapę jakąkolwiek na stacji benzynowej - niestety było ich brak... Niezbędna bedzie chyba jednak nawigacja :P by móc sie poruszać szybciej i pewniej ;)

Poza tym jednak czasem myli mi sie droga... i zamiast lecieć lewym pasmem jade prawym :P Na szczęscie nikt nie walił na mnie po klaksonach :P

Z tymi podjazdami to się nie szczypią, jak sobie jest górka - pod góre... to co tam walnąć sobie podjazd 20% lol... jakoś chyba im to nie przeszkadza... ale niektóre dzisiejsze podjazdy rownaly się z podjazdem jak na przełęcz Karkonoską :P









Obżarłam sie troche jagodami na górce :P



Kategoria <100


  • DST 15.20km
  • Podjazdy 260m
  • Sprzęt KOZUCHA
  • Aktywność Jazda na rowerze

Garth Hill

Czwartek, 14 lipca 2011 · dodano: 14.07.2011 | Komentarze 3

Dzis miałam krótki wypad na górke Garth Hill (rejon Cardiff) o wysokości 307 m n.p.m. - nie zły podjazd asfaltowy prawie cały czas 20-25% extra piękne rejony Jutro jade na długą trasę po okolicy... eh nacieszyć te oko :P

Na szczycie




spadł sobie łańcuch i zakończyło sie zabawą w NINJA :P



Kategoria <100


  • DST 34.04km
  • Czas 01:35
  • VAVG 21.50km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 320m
  • Sprzęt KOZUCHA
  • Aktywność Jazda na rowerze

Burek - ostatnie kilometry na kozie eh...

Niedziela, 10 lipca 2011 · dodano: 10.07.2011 | Komentarze 0

Wieczorowa jazda... w blasku księżyca ;)

Na jakiś czas (nie wiem jaki) rozstaję się z moją kozą, ciężko mi z tym ;p
Jade teraz sobie w inne miejsce... trochę dalej od PL

Jakaś dziwna spontaniczna trasa, z masą dziur na drodze - nigdy tam nie byłam rowerem i wiecej na pewno tam nie pojadę :P. Jazda mnie zrelaksowała..., głośna muzyka zagłuszyła całe otoczenie. W jednej z wiosek (Lasek) zaatakowały mnie 2 duże burki, kurde nigdy wcześniej tak sie nie wydygałam, chamy biegły nie dość, że szybko (myslalam, tylko sobie tam przebiegnie za mna z 2 metry... ale biegł i biegł, skubaniec nie odpuszczał)to juz prawie widziałam jak jeden z psów usilnie chce złapać mnie za nogę :D. Chciałam walnąć go z buta, ale sama sie prawie wywaliłam i zatoczyłam kręgi na ulicy ;) Więc przykręciłam ile było sil i na szczęście uciekłam przed tymi potworami ;P
co za bestyjeeee...


Kategoria Szybka Runda


  • DST 6.15km
  • Sprzęt KOZUCHA
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Sobota, 9 lipca 2011 · dodano: 10.07.2011 | Komentarze 0


Kategoria Miasto