Info
Ten blog rowerowy prowadzi tequila z miasteczka Bristol. Mam przejechane 4809.30 kilometrów w tym 49.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.64 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 34684 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Maj1 - 0
- 2015, Kwiecień7 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2015, Styczeń1 - 1
- 2012, Czerwiec2 - 2
- 2012, Maj6 - 9
- 2012, Kwiecień6 - 22
- 2012, Marzec2 - 2
- 2012, Luty1 - 0
- 2011, Listopad1 - 0
- 2011, Wrzesień9 - 5
- 2011, Sierpień8 - 3
- 2011, Lipiec13 - 16
- 2011, Czerwiec11 - 10
- 2011, Maj13 - 17
- 2011, Kwiecień11 - 19
- 2011, Marzec9 - 0
- 2011, Styczeń3 - 2
- DST 45.00km
- Czas 04:02
- VAVG 11.16km/h
- Podjazdy 1140m
- Sprzęt KOZUCHA
- Aktywność Jazda na rowerze
Majówka 2011 Dzień 3
Poniedziałek, 2 maja 2011 · dodano: 04.05.2011 | Komentarze 0
Jezioro (Rozkos) - Lasówka
Zaraz po wyjeździe z nad Jeziora grupa niestety się rozdziela, cześć wraca tego dnia do domu (zahaczając o Srebrną Górę) a cześć rusza w stronę Gór Stołowych (tequila, gagarin, bix i narwaniec) Szkoda było się tak rozdzielać juz dnia 3go. Później tej załogi nam brakowało w przemierzaniu kolejnych kilometrów ;)
Dojechaliśmy do Nove'go Mesta poklikaliśmy trochę fotek. Za miastem dopiero czekały na nas niespodzianki ;). Całą drogę tego dnia był silny wiatr w twarz i cały czas pod górę, gdzie licznik cały czas wskazywał miedzy 8% a 14%.
Mnie szczerze umordował ten dzień. Wbiliśmy się na Przełęcz Serlich (sedlo) 981m n.p.m. Na górze było troche nie przyjemnie 6' C. I znowu czekał nas zjazd, który lekko nas wyziębił. Dotarliśmy do Lasówki po 20:00 Rozbiliśmy namioty, Rozpaliliśmy ognisko i kolejny wieczór spędzony przy smażeniu kiełbas, popijaniu pysznego czeskiego browaru i pogaduchach :)
Trasa z dnia 3-go (Granice przeskoczyliśmy przez taką kładkę, zaoszczędziliśmy pare km - taki tam skrót był:) i ominęliśmy objazd do okoła)
Prezentacja z dnia 3 i 4