Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tequila z miasteczka Bristol. Mam przejechane 4809.30 kilometrów w tym 49.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 34684 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tequila.bikestats.pl
  • DST 90.45km
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 765m
  • Sprzęt KOZUCHA
  • Aktywność Jazda na rowerze

z Chatki na Rudawy Janowickie

Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 2

Ruszyliśmy, po ciężkiej nocy ;) Wyjechaliśmy po 12:00 Od chatki, trzeba było trochę potargać rower pod pachą, bo nie było nawet szans go prowadzić. Zjeżdżaliśmy trochę po wertepach ;)

Dotarliśmy do Jagniątkowa gdzie czekała na nas Kaha. Zostawialiśmy za sobą piękne widoki Gór Karkonoskich i kierowaliśmy się na Rudawy Janowickie.

Wtargnęliśmy na siedzibę Pałacu w Wojanowie, tam chwilę odpoczęliśmy na trawie i ruszyliśmy dalej. Gagarin i Ewcia z Wojanowa pojechali pociągiem do Wrocławia. Ja z aamarcin'em i kahą, pojechaliśmy przez Rudawy w Stronę Świebodzic na pociąg. Mieliśmy piękne, bajeczne widoki :D Naszła mnie jak nigdy, chęć robienia kupy zdjęć. Mało co, a przeze mnie spóźnili by się na pociąg ze Ś-c do Wrocłwia :P. Ostatnie 20km zpier..dzielaliśmy ;) ile sił w nogach, I przy okazji, też udało nam się zgubić :P. Na peron wpadliśmy o 21:30, planowo o 21:35 miał być odjazd... Uf zdążyliśmy. A pociąg i tak sie spóźnił 15min :P

Tajemnicza chatka :)


Kibel :P


Z widokiem na Karkonosze


Pałac w Wojanowie


Góra Krzyżna i Sokolik










Na PKP w Świebodzicach, dzielnie czekamy na pociąg :P -Ja taka zjawa- efekt przemyślany ;p


Trasa dzień 2


Kategoria Weekendowo



Komentarze
tequila
| 14:24 wtorek, 31 maja 2011 | linkuj tak, mieści się bezproblemowo lustrzanka :) Tylko problem był taki ze trzeba było robić częste postoje by otworzyć sakwę i wyciągnąć aparat (miałam go na wierzchu w sumie). Aż w końcu się wkurzyłam i zarzuciłam aparat przez ramie ;) - Dobrze, że grupa była wyrozumiała i z chęcią dawała mi szansę, na robienie zdjęć :P A tego dnia miałam straszny niedosyt. Były ładne tereny... W planie jest kolejna taka wycieczka 2 dniowa... Więc może wyżyję się po raz kolejny, bo aparat od jakiegoś czasu, dosłownie leżał i gnił ;)
rtut
| 22:38 poniedziałek, 30 maja 2011 | linkuj Piękne fotki. Pewnie do sakwy syfra mieści się bezproblemowo. Mi w kieszonce na plecach mały kompakt tylko :(. Droga z Wojanowa do Marciszowa jest fajna znam ją dobrze. Ech gdybym ja tak sobie pomieszkiwał gdzieś w dolnośląskim. Pomarzyć zawsze można...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zarzy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]